Instagram

wtorek, 7 sierpnia 2012

Forever Alone nie chce nim zostać na zawsze.


weheartit.com
 Często się zastanawiam, jak by to było mieć kogoś. W sensie bycia z kimś w związku. Jak to jest się przytulić, od czasu do czasu pocałować w policzek bez zażenowania, trzymać za rękę. Niektóre dziewczyny mówią, ze jest to super sprawa, a inne zaś że nie jest to nic szczególnego, ze wręcz nie zamierzają być w związku. Ja z racji iż zawsze byłam typowym Forever Alone, co ostatnio bardzo się nasila, mam nieodpartą chęć poznania jakiegoś chłopaka który "zawładnie moim sercem". Nie jest zbytnio przyjemny uczuciem wychodzić gdzieś na miasto, albo chociaż na dwór z parami, które cały czas do siebie szczebioczą, albo się "dyskretnie" przytulają. Nikt im tego oczywiście nie zabrania, jest to według mnie bardzo słodkie, tylko że ... skoro idą na spacer by się przejść, to po co im ja? Już nie raz zdarzyła mi się sytuacja, że poczułam się jak piąte koło u wozu, bo moi znajomi popadli w zbyt miłosną i sentymentalną aurę. Wszystko to, skumulowane we mnie, po prostu aż rwie się do tego, by w końcu być z kimś. Wiem, że w gruncie rzeczy zachowuję się teraz żałośnie, ale to nie jest tak że ja szukam kogoś na siłę. Mam nadzieję, że ta osoba w końcu się pojawi, tylko po prostu momentami ( teraz na przykład taki mam ) chciałabym, by pojawiła się już teraz. To wszystko. Czy można to uważać za głupie, puste i płytkie?


 Ach, wyrzuciłam z siebie co chciałam wyrzucić, koniec ckliwej pisaniny. P. wróciła z obozu, w końcu będę miała z kim wżerać tony tostów z nutellą popijając je Colą. Na powitanie przywiozła mi czeską czekoladę którą od razu zjadłam ( pozdrawiam ), oraz kilka pocztówek. Zapowiada się na jutro wielka uczta u niej w domu, co bardzo mnie cieszy. Brakowało mi jej ... mimo że nie znamy się długo, bo zaledwie trzy miesiące, to bardzo dobrze się dogadujemy. B. też za nią tęsknił. W sumie się mu nie dziwię, są w końcu parą. Teraz obydwoje jesteśmy zadowoleni i już planujemy jakiś wypad w trójkę nad jezioro, albo do miasta. 

 Dziś wielki dzień, a dlaczego? Moja mama w końcu skończyła pracować w jednej ze swoich prac, zaś w drugiej, lepiej płatnej, gdzie jest lepsza atmosfera i o wiele milsi ludzie przechodzi na pełny etat. Otóż szpital z którego się zwolniła, bym tak zwanym zastępczym. Najpierw pracowała w centrum miasta, ale ponieważ budynek był stary, rada miasta postanowiła go przenieść do innego budynku, a mianowicie innego szpitala na drugim końcu miasta. Cały personel z centrum połączył się z personelem w nowym szpitalu. Niestety pielęgniarki z szpitala mojej mamy oraz ona sama były tam traktowane z pogardą i w skrajnych przypadkach wyzywane przekleństwami. Moja mama przez pewien okres pracowania tam popadła w depresję, a jej złość i smutek odbijał się na domownikach. Dzisiaj katorga się skończyła. Chyba po raz pierwszy od dawna mama wróciła z pracy z uśmiechem na twarzy. Kto wie, może teraz odnajdzie swój "raj"? C:

weheartit.com

Coldplay "Gravity"

18 komentarzy:

  1. Wiem jedno, nic na siłę. Na wszystko przyjdzie czas, na związki też. Wydaje mi się, że nie należy szukać faceta tylko po to by wiedzieć jak to jest być w związku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ oczywiście że nic na siłę, nie zamierzam tak nigdy robić. I uwierz - nie szukam póki co, wierzę że ta osoba sama się zjawi. :) I to nie jest tak że go szukam by zobaczyć jak to jest, tylko po prostu jestem tego bardzo ciekawa. I tak jak mówię - czekam aż ta osoba sama się pojawi, bez niczyjej, a zwłaszcza mojej interwencji. ;)

      Usuń
    2. I to chyba jest najlepsze wyjście :)

      Usuń
    3. Też tak uważam. Zresztą - mimo ciekawości itd., uważam że jestem jeszcze za młoda na taki poważny związek. Jeszcze z pół roku, albo nawet rok. ;)

      Usuń
    4. We wrześniu skończę 16. ;)

      Usuń
  2. Ja też jestem typowym Forever Alone. Jednak nie wiem czy zupełnie chcę być w związku, wydaję mi się że raczej szukam przyjaciela niż chłopaka. Nie lubię się angażować.

    Wiadomo, czasem chcę się bliskości i to normalna ludzka potrzeba. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też póki co nie chce, tylko jestem właśnie tej bliskości ciekawa. :)

      Usuń
  3. O, Natalia! Jesteś na blogspocie.
    Pozwól, że nie wypowiem się na temat tej notki, dzisiaj rozstałam się z chłopakiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jestem jestem. :)

      Ojej, rozumiem rozumiem, nie oczekuję tego nawet. :c

      Usuń
  4. Nie jesteś żałosna, to że pragniesz bliskości to zupełnie naturalna sprawa. Ale takie love story jakoś same wynikają z siebie. Ja, jeszcze w liceum, nagle ku zdziwieniu wszystkich, zeszłam się z moim dobrym przyjacielem ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czegoś takiego bym chciała. C: Oczywiście, trzeba kogoś takiego poznać i w ogóle, więc na razie tylko czekam. :3

      Usuń
  5. Też jestem Forever Alone! *piątka!* :D I też czasami mi to przeszkadza, ale w gruncie rzeczy, to jakoś do tego przywykłam. Może kiedyś się to zmieni, a jeśli nie, to prawdopodobnie będę przerażającą i zgorzkniałą panią z pieskiem. ;)
    Pozdrowienia dla Ciebie i Twojej mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę że Ty także jakbyś w przyszłości została sama to jak już to z psem, a nie bandą kotków. Kolejna piątka do przybicia. :D

      Dziękujeeeemy. :3

      Usuń
    2. Koty są wstrętne! A poza tym jaki miałabym pożytek z jakiegoś kocura? Pies na przykład mógłby mnie prowadzić, jakbym już oślepła do reszty, obroniłby mnie przez jakimiś dresami i w ogóle. :D

      Usuń
  6. Wiesz, miałam podobne myślenie do Ciebie. I nawet na siłę rozglądałam się za każdym możliwym chłopakiem - nic z tego nie wychodziło. Za to mnie wyczaił pewien chłopak z mojej szkoły. Co prawda, byliśmy razem tylko trzy tygodnie, ale do teraz bardzo miło wspominam ten czas i podwójnie tęsknię do bliskości drugiego człowieka. I wiem, że nic na siłę, on mnie sam znalazł, u Ciebie będzie tak samo :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń