Przed wyjazdem W KOŃCU kupiłam sobie buty do biegania i dzisiaj będę miała szansę je przetestować. Mam nadzieję, że się nie zawiodę, ale bądź co bądź, są to w końcu butki przeznaczone tylko do tej dyscypliny, więc powinny się spisać. Na dodatek wręcz muszę się za siebie wziąć, gdyż ( uwaga uwaga - pierwszy incydent ) trochę sobie popuściłam ze smyczy nad morzem i moje zdrowe odżywianie szlag trafił. Już koleżanka się ze mnie śmiała, ja z siebie zresztą też, że "jestem taka fit i że jem takie pełnowartościowe rzeczy". Miałam wrażenie jakbym cała spuchła i byłam przekonana, że waga pokaże wartość z dodatkowymi trzema kilogramami. Jednak nic takiego nie miało miejsca, nie wiem jakim cudem, ale nie zmienia to faktu, że muszę od początku zacząć się wdrażać w ćwiczenia. Przez ostatni miesiąc nie miałam na to ani czasu, ani siły, gdyż musiałam chodzić do pracy, a trafiałam na dyżury od 13 do 20, lub od 3 nad ranem do 14. Na ten pierwszy nie umiałam się zebrać by wstać wcześniej i poćwiczyć, a po pracy byłam wykończona, a drugiego chyba nawet nie muszę tłumaczyć, prawda? Teraz się to zmieni - zamierzam się zmobilizować do wczesnego wstawania i poświęcenia wolnego czasu na powtórną walkę o piękne ciałko. Chyba po coś te buty kupiłam, prawda?
Ogólnie to zbieram się mocno w sobie i pracuję z całych moich sił, byle tylko zarobić na moje marzenia. Troszkę pieniążków już mam, na dodatek osiemnastka tuż za rogiem, więc pewnie już we wrześniu moje małe pragnienie się spełni. Trzymajcie kciuki!
Gdzie pracujesz? :>
OdpowiedzUsuńMnie tak wypiegowało w to lato, że jak wczoraj byłam na zakupach i spojrzałam w lustro przy tym sklepowym świetle, to się prawie nie poznałam, mam piegi nawet NA USTACH
I trzymam kciuki za spełnianie marzeń ;)!
W bistro osiedle obok ;)
UsuńJa mam bardzo podobnie, czoło i nos mam wręcz czarne od tych ciążących kropeczek :c
Dziękuję! <3
Powtórna walka o piękne ciałko. Kocie, masz takowe na sobie. Jakkolwiek pokonuj maratony, wyjdzie Ci to na dobre, ty wiesz sama :D :*
OdpowiedzUsuńAle Ty wiesz że ja nie umiem tak o sobie myśleć :c Maraton to jedno z kolejnych marzeń, spełnię je! <3
UsuńTrzymam kciuki Natuś, jesteś wspaniałą motywacją! I mam nadzieję że buty wypróbowane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3 Ależ oczywiście, i to nie jeden raz ;)
Usuń