![]() |
weheartit.com |
Kontakt z mamą się polepszył, później znowu pogorszył, teraz przez pewną sprawę znowu polepszył. W sumie się z tego bardzo cieszę, ale nie z powodu dlaczego jest lepiej. No ale cóż, ta sprawa pewnie też wyjdzie na dobre, a z mamą powinno być już dobrze. Uwieńczeniem tego wszystkiego jest nowa dziurka w uchu, którą mama zrobiła "własnoręcznie". Zazwyczaj nawet nie chciała o tym słyszeć, a teraz nagle sama zaproponowała "To co Natalia, robimy tą dziurkę czy nie?". Na początku byłam w lekkim szoku, a teraz z radością i dumą patrzę na swoje ucho w lustrze. Jestem dziwna, wiem.
![]() |
weheartit.com |
Dzisiejszy dzień spędziłam sprzątając z całą energią jaką posiadam mój pokój, chociaż mama i tak tak stwierdziła, że w sumie nie było potrzeby. No cóż, przynajmniej mam pewność, że jest czysto. Później, bo zrobieniu zakupów, pojechałam z koleżankami do miasta, by razem z częścią Poznania świętować stulecie Warty. Później pobyłam chwilę na koncercie, i wróciłam do domu. Po raz kolejny zatraciłam się w uroku książki o chłopcu z blizną na czole, a teraz wypisuje te wszystkie nic nie znaczące fakty na blogu. Będę doprawdy bardzo wdzięczna jak ktoś to przeczyta i nie zanudzi się przy okazji na śmierć. C:
Na koniec ( nie )wspaniała wzmianka o tym, że uczęszczanie do szkoły na drugim końcu miasta może znacząco poprawić kondycję. Uwierzcie - od poniedziałku moim codziennym przeżyciem jest bieganie po teatralce o 8.10 byle tylko nie spóźnić się na zajęcia. O dziwo, we wtorek, gdy zaspałam, spóźniłam się zaledwie pięć minut na pierwszą lekcję. Jest to wyczyn godny uwagi, zwłaszcza że moja kondycja jest równa zeru. Coś tak czuję, że dzięki szkole to się bardzo zmieni.
Oj, Natalka, ale ty gadasz. Dobrą masz kondychę, nie narzekaj! Spokojna Twoja, ja codziennie wstaję o 6, a trasę dom-szkoła, jak i na odwrót, przebywam w kwadrans! Więc się wyrobisz! Ale mam nadzieję, że nie chodzisz na nogach? To już by było przegięcie w drugą stronę. :[ A, no i wiesz, czego zazdroszczę. Zrób kilka fotek Teatralki, dziecino. Kocham, kocham. <3
OdpowiedzUsuńJasne że na nogach nie chodzę, tramwajem jeżdżę. :D Tylko coś ostatnio wypada tramwaj nr.15, który ode mnie z Piątkowa zawozi mnie praktycznie pod szkołę, więc muszę byle czym na Teatralkę podjechać a później biegać po niej by zdążyć na inny tramwaj jadący w stronę mojej szkoły. :D Więc spokojnie. :3 Zrobię zdjęcia jak będę tylko miała okazję. :3
UsuńAaaaaa, nie zanudziłam się na śmierć :>
OdpowiedzUsuńProszę Cię, na pewno jesteś w gorszej kondycji ode mnie! Ja jestem zwolniona z wf, a do szkoły zazwyczaj dojeżdżam. I Mam kolkę, kiedy idę do Pseudo, która mieszka trzy minuty drogi ode mnie, heheheh :D
Jestem pełna podziwu :D Ahahaha, no dobra, aż tak nie mam. :D Po prostu jestem tak leniwa, że w weekendy i godziny gdy jestem poza szkołą, spędzam niezbyt aktywnie, tylko cały czas siedzę na dupsku. C: A kondycja mimo wszystko zła. :c
UsuńFajnie, że jesteś zadowolona z nowej szkoły i klasy. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńDziękuuję, na razie wszystko jest w jak najlepszym porządku. C:
UsuńStrasznie fajnie, że udało Ci się trafić na spoko klasę. Pamiętam, że u mnie przez pierwszy tydzień liceum było tak sztywno, jakby wszyscy kija połknęli, ale jakoś się dotarliśmy i śmiało mogę powiedzieć, że miałam klasę najlepszą pod słońcem ; )
OdpowiedzUsuńU nas własnie od samego rozpoczęcia roku było mega fajnie. C: Ale to za sprawą zorganizowanych wcześniej spotkań klasowych, a na nich bez dwóch zdań było bardzo sztywno. A teraz mam tak jak Ty - najlepsza klasa pod słońcem. :3
UsuńKlimat w klasie dobry, to cała reszta zejdzie na dalszy plan.
OdpowiedzUsuńPóki co zeszła, aż za bardzo. c:
Usuń